Tom Araya: Na „Repentless” słychać brak Hannemana

Muzyk opowiedział o pracy nad „Repentless” bez Jeffa Hannemana i zdradził najbliższe plany jego zespołu. Czego możemy oczekiwać?
12. album studyjny Slayera ukazał się 11 września 2015 roku i mimo niełatwych zmian w szeregach zespołu, okazał się wielkim sukcesem. Śmierć Jeffa Hannemana, rozstanie z Davem Lombardo, nowy gitarzysta w osobie Gary'ego Holta z Exodus - żaden z tych czynników nie zaszkodził „Repentless”.
Blisko pół roku po premierze krążka można pokusić się już o jakieś podsumowania. Tom Araya podzielił się wspomnieniami, jak przebiegała praca nad albumem i w jaki sposób różnią się kompozytorskie zwyczaje Kerry'ego Kinga i Jeffa Hannemana.
Obaj mają zupełnie odmienne style gry. Kerry jest bardziej chaotyczny, szybszy i bezpośredni. Z początku obawiałem się, jak wyjdą jego utwory. Jest dobrym kompozytorem i pisze świetne teksty, ale nie wiedziałem, jak to wszystko zabrzmi. Myślę, że ewidentnie słychać brak Jeffa w tym materiale. Właśnie ze względu na dominujący styl komponowania.
Kerry King pisze szybkie, riffowane kompozycje, które faktycznie różnią się od utworów Hannemana. Araya, wciąż niepewny co do zmiany, postanowił zaufać osądowi trzeciej osoby. Do tej pory zawsze pytał o zdanie Jeffa, tym razem musiał prosić o ocenę producenta całego materiału.
Ten album jest moim ulubionym pod względem tekstów i wokalu, a to za sprawą Terry'ego Date'a, który był niesamowicie pomocny. Ma ucho do melodii i po prostu zwraca uwagę. Na poprzednich płytach Kerry mówił, jak chce coś osiągnąć i tak musiało być. Przy tym materiale musieliśmy zmienić podejście. Musiał pozwolić mi wykonywać jak najlepiej swoją pracę i to chyba był mój główny powód do obaw. Jak to wszystko zabrzmi w porównaniu do płyt z Jeffem.
Jakie są dalsze plany grupy? Na razie jeszcze nie zaczęła myśleć o kolejnym wydawnictwie, skupia się za to na obecnej trasie u boku zespołów Testament i Carcass. Umysły muzyków zajmuje wyłącznie układanie setlist pod te występy i zastanawianie się, ile utworów z ostatniego albumu na nich umieszczać. Grupa pracuje też nad nowymi teledyskami.
Będziecie mieli sporą ucztę. W Los Angeles będziemy kręcić dwa klipy, a przynajmniej te części, w których występujemy. Później będziemy planować z Kerrym repertuar na trasę po Ameryce Północnej. Wybierzemy jakieś 25-30 utworów i będziemy je ogrywać na próbach. To będzie nasza baza na resztę roku, w której będziemy jeszcze czasem coś zmieniać.
Jaki drugi klip planuje Slayer? Tego jeszcze nie wiemy, na razie grupa zapowiedziała teledysk do kawałka „You Against You”. Oprócz amerykańskich koncertów zespół wystąpi też w Polsce w ramach Jarocin Festiwal 2016.
Podoba Wam się „Repentless” mimo braku Jeffa Hannemana?
Oceń artykuł