Film Agnieszki Holland poprzedzony specjalnym spotem. MSWiA podjęło decyzję

Wokół filmu Agnieszki Holland „Zielona granica” narobiło się sporo szumu. Teraz głos zabrał podsekretarz stanu w MSWiA, który przekazał, że projekcję filmu będzie poprzedzał specjalny spot.
Już jutro, 22 września do kin trafi film „Zielona granica” w reżyserii Agnieszki Holland. Dramat opowiada o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Historia opowiedziana jest z punktu widzenia uchodźców, polskich aktywistów i straży granicznej. W produkcji wystąpili m.in. Maja Ostaszewska, Maciej Stuhr czy Tomasz Włosok.
Film Agnieszki Holland poprzedzi specjalny spot
Jeszcze przed premierą produkcja mocno podzieliła społeczeństwo. Bo choć spodobała się podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, zdobywając Nagrodę Specjalną Jury, to nie obyło się bez hejtu. Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji, podczas której przekazano, że w kinach przed rozpoczęciem filmu, będzie wyświetlany specjalny spot.
Wczoraj miała miejsce premiera filmu Agnieszki Holland pod tytułem "Zielona granica". Długo szukałem odpowiedniego słowa, które mogłoby opisać ten obraz i myślę, że najlepszym słowem, które pozwala opisać ten film to obrzydliwy paszkwil.
Uważa on, że film szkaluje dobre imię polskich funkcjonariuszy policji i żołnierza. Przekazał, że w sposób nieprawidłowy w filmie zostali przedstawieni także osoby mieszkający niedaleko granicy. Ponadto uważa, że film Agnieszki Holland pokazuje „skrajnie niesprawiedliwy, nieuprawniony, krzywdzący funkcjonariuszy straży granicznej, żołnierzy, wszystkich tych, którzy bronią z narażeniem własnego zdrowia i życia polskiej granicy”.
Agnieszka Holland komentuje
W rozmowie z Onetem Agnieszka Holland przypomniała, że ostatni raz podobne ataki miały miejsce w 1968 roku.
Taka nagonka na twórców zdarza się w Rosji, w Iranie. Zdarzały się też w czasach stalinowskich. Ostatni raz coś podobnego w Polsce miało miejsce w 1968 r.
Oprócz tego zwróciła uwagę na drastyczne sceny zawarte w filmie.
Na szczęście ludzie będą mieli okazję zobaczyć film i wyrobią sobie własne zdanie. Tam są bolesne sceny, ale rzeczywistość jest bolesna. Było kilkadziesiąt osób, możliwe, że kilkaset zaginionych. Musimy się z tym zmierzyć jako obywatele.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Po więcej informacji zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka , Twittera, TikToka i Instagrama. Żeby posłuchać, co teraz gramy, kliknij w poniższy baner!
Oceń artykuł