Jak brzmi „Maria Magdalena” w metalowej wersji?

Ejtisowy szlagier Sandry doczekał się znacznie ostrzejszej przeróbki. Posłuchajcie go w wykonaniu Leo Moracchioliego.
Na pewno znacie ten numer. W latach osiemdziesiątych, ale i dekadę później, nie obyła się bez niego żadna prywatka, do dziś katują go stacje radiowe ze złotymi przebojami. Pierwszy hit Sandry, wykrojony z jej debiutanckiego krążka z 1985 roku, otworzył jej wrota do sukcesu i jest ponadczasowym przebojem, którego nikt nie kwestionuje.
Co za tym idzie, utwór był już przypominany wielokrotnie, choć chyba jeszcze częściej niż klasycznie coverowany był samplowany. Na tym polu swoje zasługi ma nawet polski satyryk The Syntetic, który w utworze „Mafiozo” zestawił „Marię Magdalenę” z innym przebojem niemieckiej wokalistki, „In the Heat of the Night”. Kawałek samplowała nawet... sama Sandra w nagranym ćwierć wieku później „Kings & Queens”.
Teraz za „Marię Magdalenę” wziął się jeden z naszych ulubionych YouTuberów, Leo Moracchioli. Jak już doskonale wiemy z jego wcześniejszej radosnej twórczości, muzyk nie odpuści żadnemu popularniejszemu numerowi - czy to z lat osiemdziesiątych, czy dziewięćdziesiątych, czy nawet całkiem niedawnym hitom. A trzeba przyznać, że w tym przypadku takie odświeżenie wyszło kompozycji całkiem na dobre.
Sam Michael Cretu - kompozytor, producent, a prywatnie później i mąż Sandry - nie stronił od hardrockowych sampli w swojej twórczości, także nic dziwnego, że jego syntezatorowe motywy brzmią całkiem nieźle po przełożeniu na gitarowe riffy. Zaś co do interpretacji wokalnej... Kto raz słyszał Leo, ten już wie, czego po nim oczekiwać.
Zadecydujcie sami, czy dzięki takiej wersji zostaniecie Marią Magdaleną:
Spragnieni więcej? Sprawdźcie, jak Leo podszedł do „Sexy and I Know It” LMFAO, „Stayin' Alive” Bee Gees, „Macareną” Los del Rio, „Chandelier” Sii, „Like A Virgin” Madonny, „Scatmanem” Scatmana Johna, „Money, Money, Money” Abby, „Somebody That I Used To Know” Gotye czy „Can't Stop the Feeling” Justina Timberlake'a.
Co sądzicie o hicie Sandry w takiej wersji?
Oceń artykuł