Metallica w materiale z nagrywania „Moth Into Flame”

04.10.2016 13:38
Metallica w materiale z nagrywania „Moth Into Flame” Fot. kadr z wideo

Zespół upublicznił wideo, w którym przedstawia ewolucję riffów i rytmów wykorzystanych w finalnej wersji drugiego kawałka promującego zapowiadaną płytę.

Metallica udostępniła materiał wideo przedstawiający proces nagrywania drugiego utworu promującego kolejny album grupy, zapowiadany na 18 listopada „Hardwired... To Self-Destruct”. Płyta ukaże się nakładem własnej wytwórni członków zespołu, Blackened Recordings. Po 8 długich latach od ostatniego albumu zespołu, „Death Magnetic”, przerwanych wydaniem bardzo słabo przyjętej „Lulu”, będącej współpracą kapeli z Lou Reedem, Metallica wynagrodzi długie fanom długie oczekiwanie dwoma płytami zawierającymi blisko 80 minut muzyki, podzielone na dwanaście utworów.

Album został nagrany we własnym studio muzyków, a nad procesem produkcji oprócz Jamesa Hetfielda i Larsa Ulricha czuwał Greg Fidelman, który uczestniczył wcześniej w przygotowaniu „Death Magnetic” jako inżynier dźwięku, a prócz tego współpracował między innymi z takimi artystami jak Slayer, Black Sabbath, Red Hot Chili Peppers, Audioslave, Slipknot czy System of a Down, a nawet U2 czy Johnny Cash czy Neil Diamond.

Zamiast obiecanego dodatkowego dysku z demami, edycja deluxe będzie zawierać covery, jakie formacja nagrała przez ostatnie lata. Wśród tych numerów znajdą się między innymi „Remember Tomorrow” z pamiętnego debiutu Iron Maiden, „When A Blind Man Cries” z repertuaru Deep Purple oraz mieszankę utworów Ronniego Jamesa Dio. Ta wersja będzie zawierać również nagranie z koncertu w Berkeley z klubu Rasputin oraz wersję live nowego utworu, „Hardwired” nagranego w poprzednim miesiącu w Minneapolis.

Odnośnie tematyki tekstów nadchodzącej płyty Lars Ulrich ujawnił, że:

Będzie zawierać dużo mrocznych kwestii dotyczących związków. Nie tylko z innymi ludźmi, ale także z ukrytymi osobowościami wewnątrz nas.

Ponadto dodał odnośnie stylu granego na nowym krążku:

Większość utworów jest prostsza. Wprowadzamy nastrój i trzymamy się go, w przeciwieństwie do kawałków, które robiliśmy wcześniej, gdzie zdarza się jeden riff i lecimy to tu, to tam i to staje się podróżą przez te wszystkie zróżnicowane krajobrazy. Piosenki są teraz bardziej liniowe.

Raport ze studia z nagrania kawałka „Plow”, który później stał się teledyskowym „Moth Into Flame” znajdziecie poniżej:

Po utworze słychać, że osoba Roberta Trujillo wywarła jednak wpływ na kapelę, co ujawnia się choćby w groove utworu, charakterystycznym raczej dla sceny crossover niż klasycznej Metalliki.

James Hatfield pytany o to, dlaczego niektórzy fani zdążyli znienawidzić „Hardwired... To Self-Destruct” zanim go usłyszeli w pełni odpowiedział ze spokojem:

Tak, masz teraz różne wersje tego w sieci, ze wszystkimi hejterami i ludźmi, którzy tylko szukają powodu, żeby wyrazić swoje niezadowolenie. Wali nas to. Kochamy to, co robimy i robimy to dlatego, że to kochamy - robimy muzykę, której chcemy słuchać. Jesteśmy artystami, tylko tyle. Możesz oceniać to wszystko, jeśli chcesz, ale będziemy robić to, co uważamy, że jest dla nas właściwe.

Widocznie internetowa nienawiść nie robi już wrażenia na muzykach po wszystkich atakach, z jakimi spotkali się od czasu sławnej sprawy Napstera. Takie podejście świadczy o dojrzałości artystów, jednak czy aby na pewno dojrzałość jest w pełni wskazana, jeśli gra się thrash metal?

Jeśli jeszcze Wam mało świeżych newsów o Metallice zapraszamy do sprawdzenia pierwszego singla z zapowiadanej płyty, „Hardwired”, obejrzenia teledysku do „Moth Into Flame”, sprawdzenia, jak malutkie dziecko macha głową do tegoż teledysku oraz jak dzieci reagują na ich starszą muzykę.

Maciek Daszuta

Jakub Gańko Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.