Miało być „bigger navy”. Oto historia najgorszej literówki wszech czasów

Niefortunny błąd portalu Yahoo Finance przeszedł do historii jako przykład jednej z najgorszych literówek w świecie internetu. Ich tweet z niecenzuralnym słowem został usunięty dopiero po paru godzinach, a firma musiała wystosować przeprosiny. No cóż, zdarza się nawet najlepszym.
Q jest koło W, a G koło H. Natomiast obok B jest N i tu leży pies pogrzebany. Zwłaszcza jeśli śpieszysz się i musisz jak najszybciej wrzucić tweeta na profil twojego portalu. W świecie mediów nie ma wytchnienia i każdy chce ubiec konkurencję, bo to od niej zależy okres przydatności do spożycia newsa.
Jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. Pracownik Yahoo Finance chciał napisać na Twitterze „Trump wants a much bigger navy”. Wystukał to, co trzeba, dał „tweetnij” i wrócił do innych obowiązków. Nie widział, że w tym czasie rozpętała się burza, za którą jego pracodawca będzie musiał przepraszać. W rzeczywistości była to jednak zwykła literówka, tyle że w bardzo niefortunnym miejscu.
To najgorsza literówka wszech czasów? Miało być „Trump wants a much bigger navy”
Zamiast „bigger” powstało słowo „ni**er”, bodaj najbardziej obraźliwa obelga dla czarnoskórych Amerykanów. Na Twitterze Yahoo Finance pojawił się wpis o treści „Trump wants a much ni**er navy”, do którego dołączono zdjęcie statku marynarki wojennej. Do zdarzenia doszło w styczniu 2017 roku, a tweet wisieć miał na stronie około 20 minut. Wówczas został usunięty, lecz przetrwał na licznych zrzutach ekranu.
Na Twitterze wkrótce pojawiło się wiele żartów z wpadki Yahoo. Kandydat do Senatu Craig R. Brittain napisał „Yahoo Finance mówi mi, że szukasz do armii silnych, czarnoskórych liderów”, oznaczając przy tym ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa. „Może wcześniej coś wygłupiłem się z literówkami, ale przynajmniej nie jestem osobą prowadzącą Twittera Yahoo Finance”, napisał inny użytkownik. Pojawiło się też zdjęcie przykładowej „ni**er navy”, na którym możemy zobaczyć rosłych czarnoskórych mężczyzn, którzy prężą swe muskuły na statku.
Życie jest ciężkie, a wypadki chodzą po ludziach. Mamy jedynie nadzieję, że autor tweeta, być może jakiś źle opłacony stażysta, nie stracił przez tę literówkę pracy. W końcu dał Yahoo całkiem niezły rozgłos i miejsce w annałach internetu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Po więcej informacji zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka , Twittera, TikToka i Instagrama. Żeby posłuchać, co teraz gramy, kliknij w poniższy baner!
Oceń artykuł