Lars Ulrich: Nie wiedziałem, że chciano mnie wyrzucić z Metalliki

„Biedny, mały Lars”, można powiedzieć ze współczuciem dla perkusisty Metalliki, bo nie dość, że koledzy chcieli go niegdyś wyrzucić z zespołu, to nie wyjawili mu tego faktu aż do dziś.
Choć Ulrich jest współzałożycielem Metalliki, to w 1986 roku powstał plan pozbycia się go z szeregów grupy. Tę informację wyjawił Scott Ian z Anthrax przekazując ją Dave'owi Mustaine'owi. Minęło kilka lat i doniesienia potwierdził też Kirk Hammett.
Cóż, było minęło. Lata przeleciały, zespół ma na koncie szereg osiągnięć i mnóstwo płyt w swoim dorobku. To chyba dobry moment, aby wyjawić swojemu koledze prawdę? Przecież, jak mawia porzekadło: „co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr”. A jednak, James Hetfield, jak i Kirk Hammett milczeli, przez co Lars Ulrich o wszystkim dowiedział się z mediów. Perkusista wyjawił, że nigdy wcześniej nie zdawał sobie sprawy z podobnych planów wobec jego osoby:
To z pewnością nie jest coś, czego byłem świadomy. Mogę jednak powiedzieć, że były inne momenty, kiedy podczas naszego rejsu pojawiły się pewne tarcia pomiędzy członkami zespołu. Były też niezręczne sytuacje dotyczące któregoś z nas. Gdy ma się do czynienia z grupą, jak Metallica i jest się razem przez 35 lat, to pojawiają się dziwne chwile w tej podróży, gdzie pomysł na to co należy zrobić w następnej kolejności przynosi różne opcje kończące się różnymi pomysłami.
Lars dodał, że Scott Ian z pewnością wie o czymś, o czym perkusista Metalliki nie ma pojęcia, ale przyznał, że nie ma z tym problemu. Bębniarz wyznał również, że nie rozmawiał o komentarzach Kirka Hammetta dotyczących tej sprawy. Co więcej, nie czytał nawet rozmów z gitarzystą:
Naprawdę nie czytam wywiadów. Kiedyś śledziłem co w tym tygodniu powie Mustaine, a co Bruce Dickinson myśli na ten czy inny temat. Już tego nie robię. Oczywiście nie mogę się ustrzec przed nagłówkami zdradzającymi, co kto powiedział, ale nie czytam już całości wywiadów.
Różne były plany wobec Larsa Ulricha w historii Metalliki. Nim koledzy zaczęli rozważać pożegnanie się z nim, to myśleli nad opcją umieszczenia go za mikrofonem w roli wokalisty zespołu. Innymi kandydatami byli też Jess Cox z Tygers of Pan Tang czy John Bush z Armored Saint, a wszystko dlatego, że James Hetfield nie czuł się komfortowo w roli, która mu przypadła. Z czasem to się oczywiście zmieniło.
Wciąż czekamy na nową płytę Metalliki. Jak obiecał James Hetfield powinna się ona ukazać jeszcze w 2016 roku. Kolejne wieści co do zawartości krążka zdradził już Lars Ulrich twierdząc, że będzie to mniej żywiołowy materiał, Kirk Hammett wyjawił nazwisko producenta, zaś Rob Trujillo jeszcze w styczniu 2016 roku powiedział, że większość materiału została ukończona.
Oceń artykuł